Znalezionych wyników: 4

Vicctory, w Gliwicach płukaliśmy jamę ustną Caphosolem. Niektórzy onkolodzy mają darmowe próbki, bo w aptekach trzeba zamawiać. Dość dobry lek - ja czułam znaczną poprawę.

A propos żarełka.....nawet sobie nie wyobrażasz jak sakramencko pieką pomidory i truskawki...masakra! Mogłam je spokojnie jeść dopiero rok po naświetlaniach.

A jak z Nutridrinkami? Próbowałaś?

Pozdrawiam. Trzymaj się dzielnie :-D

Vicctory, wszystko to co się dzieje, jest - niestety - wpisane w leczenie. Dobrze, że nie masz jeszcze ran w buzi. Suchość w gardle i kłopoty z przełykaniem będą Ci towarzyszyć już do końca naświetlania. Popijaj cały czas wodę wodę niegazowaną, przynosi to ulgę.
To wydzielanie śliny w nocy, znam z autopsji, spałam z chusteczkami pod ręką.
Trzymaj się, masz już powoli bliżej niż dalej

A na zaparcia popijałyśmy sobie Xennę wieczorkiem, nie zawsze był efekt ale cała impreza skończyła się równo z naświetlaniami

Vicctory i tak trzymaj. To bardzo właściwe podejście do gada :okok"

Vicctory, moja córka i zięć są wegetarianami i to już od 20 lat więc trochę znam temat.
Czy jadasz ryby? Jeśli tak, postaraj się jeść ich jak najwięcej, mogą być robione na parze
Poza ty nie zaniedbuj nabiału i świeżych warzyw .Dopóki możesz, jedz jak najwięcej, bo później zaczną się problemy.
Pozdrawiam i trzymaj się mocno!